Od dziś można spotkać Armaadę na portalu netbird.pl :) Owocem współpracy z portalem będą pojawiające się cyklicznie artykuły z treścią zaczerpniętą z bloga. Na pierwszy ogień poszedł grudniowy "lollipop". Zapraszam :)
Widząc to, co dzieje się za oknem, słysząc to, co zapowiadają w mediach (syberyjskie mrozy), w kontekście poprzedniego posta o odstraszaniu zimna, zebrało mi się na refleksje. Poniżej umieściłam kilka zdjęć z najbardziej kolorowego (wg mnie) miejsca, jakim staje się latem węgierska wioska Ozora. Trwający tam festiwal przyciąga rzesze fanów ze wszystkich zakątków globu pragnących odciąć się od świata i spędzić kilka dni całkowicie wypełnionych muzyką i pozytywnymi wrażeniami. Gdyby w Polsce większość osób chodziłaby ubrana w podobny sposób, przypuszczam, że wydumana teoria odstraszania zimy kolorem stałaby się faktem ;) Czy sądzicie, że w PL jest to możliwe?
Jak powiedział pewien chłopak o festiwalu: "dla mnie priorytet, choćby w tym czasie w PL zagrał sam Majkel Dżekson"
;)