Od dziś można spotkać Armaadę na portalu netbird.pl :) Owocem współpracy z portalem będą pojawiające się cyklicznie artykuły z treścią zaczerpniętą z bloga. Na pierwszy ogień poszedł grudniowy "lollipop". Zapraszam :)
Widząc to, co dzieje się za oknem, słysząc to, co zapowiadają w mediach (syberyjskie mrozy), w kontekście poprzedniego posta o odstraszaniu zimna, zebrało mi się na refleksje. Poniżej umieściłam kilka zdjęć z najbardziej kolorowego (wg mnie) miejsca, jakim staje się latem węgierska wioska Ozora. Trwający tam festiwal przyciąga rzesze fanów ze wszystkich zakątków globu pragnących odciąć się od świata i spędzić kilka dni całkowicie wypełnionych muzyką i pozytywnymi wrażeniami. Gdyby w Polsce większość osób chodziłaby ubrana w podobny sposób, przypuszczam, że wydumana teoria odstraszania zimy kolorem stałaby się faktem ;) Czy sądzicie, że w PL jest to możliwe?
Jak powiedział pewien chłopak o festiwalu: "dla mnie priorytet, choćby w tym czasie w PL zagrał sam Majkel Dżekson"
;)
Ale fajnie! Gratuluje :)I dodam, że debiutancki zestaw na netbird.pl normalnie wymiata:D
OdpowiedzUsuńA być na takim festiwalu to pewnie czysta radość!
Gratulacje:)
OdpowiedzUsuńByłaś na Ozorze??? My wybieramy się w tym roku;) Line-up wygląda wyśmienicie, więc może do zobaczenia ?;)
super, gratuluję współpracy! ten zestaw z różową marynaraną i pasiastymi rajstopami jest kapitalny
OdpowiedzUsuńprzełamanie stereotypów także w ubiorze nie jest pewnie prostą sprawą. z socjalizmu, poprzez zaściankowość i tradycjonalizm dojść do kolorowego świata jaki prezentujesz na zdjęciach... potrzebujemy jeszcze pewnie jednego pokolenia;) a przecież w kolorze... żyje się "kolorowiej"
OdpowiedzUsuńzdjęcia ślubne Warszawa, fotografia ślubna Warszawa
Fuksjanna - polecam wszystkie podobnego typu rozrywki:)
OdpowiedzUsuńFashion is my husband: Tak, postaram się być, więc możemy się dogadać blogowo w tym temacie;)!!
6roove: thx:))
zdjęcia ślubne Warszawa: całkowicie się z Tobą zgadzam i dziękuje za wypowiedź w tym temacie. Sama zdaje sobie sprawę, że historia naszego kraju dość mocno odznaczyła się w wielu dziedzinach, także i w obszarze mody. Jednakże skutek może być także inny, np. wystąpienie syndromu psa spuszczonego ze smyczy, mam na myśli przypadek, w którym po tylu latach wszelkich zakazów, nakazów i ograniczeń Polacy w końcu poczuli się wolni i w pełni wykorzystują tą swobodę, także wyrażając ją ubiorem? Czy coś takiego miało/ma miejsce? Może większość osób, które pamięta tamte czasy, dziś nie przywiązuje do ubioru większej wagi?
nie obijać się, pisać!
OdpowiedzUsuńFlex, chwilowa przerwa spowodowana sesją, a także awarią aparatu:( ale nowy wpis już wkrótce! :)
OdpowiedzUsuńświetnie! gratuluje szczerze;)
OdpowiedzUsuńwww.yourownstyle.blox.pl
OZOOOOORA <3
OdpowiedzUsuń