Audioriver za nami. Subiektywnie, najlepszy festiwal muzyczny w Polsce, a już muzyki elektronicznej na pewno. Atmosfera była cudowna, zero lansu, czysta przyjemność i zabawa przy najlepszych, elektronicznych brzmieniach. Osobiście, pozytywnie zaskoczył Danger. Nieznany mi wcześniej producent z francuskiej sceny elektronicznej zaprezentował mocne, zdecydowane brzmienia, idealnie współgrające z otoczką rodem sprzed dwóch dekad: komputerowe, czarno-czerwone wizualki zahipnotyzowały. Przed i po koncertach uskutecznialiśmy wypoczynek na zmianę z gimnastyką na Audiopolu. Hmmm... Czas się wyspać:)
audioriver 2012
namiot, 7 am
1 pm
audiopole, 2 pm
3 pm
4 pm
kombinezon _ h&m
bluzka, spodenki _ sh
okulary _ h&m
torebka _ prada
ekobag _ mushka