Szukaj na tym blogu

3.10.2012

Ale Meksyk!

 
W końcu biurokratyczny koszmar zdający ciągnąć się wieki dobiegł końca i przetransportowałam się ze skromnymi 33 kg do Mexico City! To właśnie stąd 'nadawać' będę przez najbliższe 3 miesiące. Aklimatyzacja przebiega pomyślnie, chociaż pierwsze dni bywają ciężkie, nie wiadomo gdzie jest supermarket, okolica wydaje się obca, ludzie zdają się patrzeć dziwnie.. Już sam widok miasta z okna samolotu nocą był imponujący, ale i odrobinę przerażał- lśniące światłami, położone na wzgórzach miasto wyglądało jak wielkie mrowisko. O-grom-ne mrowisko! Oswojenie się z tak dużym organizmem zapewne zajmie mi trochę czasu. Szczególnie, że powiedzenie "ale Meksyk" nie wzięło się znikąd. 
Moje oldschool'owe spodnie, zgodnie z printem na nich, razem ze mną przeniosły się bliżej Californii i idealnie pasują do tak pstrokatego miejsca jak Mexico City. Póki co kilka fotografii z tzw. pierwszego wynurzenia, czyli zapoznania się z najbliższą okolicą, oraz bonus z tutejszego ELLE: stylówa na Fridę Kahlo- obowiązkowo!



foto_ Sol

pants_ Bald & Gold (Vintage)
blouse _ sh
jacket _ from Beijing
shoes _ vagabond
skull _ h&m

17 komentarzy :

  1. spodnie są cudowne:) a jak tam jet lag?

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie trzymam za Ciebie kciuki i życze powodzenia w tym... niezłym Meksyku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mimo wielkości uważam, że łatwo odnaleźć się w Mexico City ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow, genialny set! świetne spodnie i buty <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Aleee Meksyk, to prawdziwy Meksyk! :) Kurcze, ale Ci zazdroszczę blogowego nadawania z Mexico City. Życzę, żeby aklimatyzacja przebiegła bardzo, bardzo szybko. :) Masz rewelacyjne spodnie, strasznie mi się podobają.

    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty wyglądasz tradycyjnie juz fantastycznie, a okolica niezywkle egzotycznie i zachcajaco! Have fun i będę zaglądać i sprawdzać nowe doniesienia z niezłego Meksyku :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjne legginsy

    W wolnej chwili zapraszam na

    http://niezagladajwmetryke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Futuristka: przespałam cały dzień i było ok (na szczeście był weekend więc mogłam sobie na to pozwolić;-)
    Monika Davidowicz, Cub-lifestyle & Kasia: dziękuję :-*
    Obssesion: świetnie. Myślę, że z tygodnia na tydzień będzie lepiej:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam Cie! i cholernie zazdroszcze obecnej lokalizacji! czekam na mase zdjec! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ofuck (powiedziałam to na głos??)
    od pierwszego wejrzenia kocham Twoją twarz <3 sfotografowałabym.
    jesteś moim dzisiejszym odkryciem.
    zjawiskowa.
    będę zaglądać ile wlezie!

    a Fride od zawsze po cichu podziwiam. ma w sobie moc.

    pozdrawiam

    persona non grata

    OdpowiedzUsuń
  11. super! na pewno będę śledzić Twoje przygody w Meksyku - strasznie lubię takie relacje z egzotycznych krajów :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Szwagierka... Czym się! Pozdrowienia od Rodzinki;*

    OdpowiedzUsuń
  13. co robisz w mexico city?! szał!

    OdpowiedzUsuń
  14. FASHION GALAXY: modelinguję:)
    Andrew: haha, pzdr.:)

    OdpowiedzUsuń