Maciej Sieradzky. To nazwisko chodziło za mną od kilku tygodni. Pewnego wieczoru przejrzałam kolekcje z łódzkiej Złotej Nitki. Żadna kolekcja nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak "Wo-Meny" Macieja (galeria tutaj). Surowa, przerysowana, odważna, pomysłowa. Pierwsze skojarzenia: korony cierniowe, złote zdobienia niczym z kościelnych ołtarzy. Jak się okazało (a co nie było dla mnie takie oczywiste), kolekcja zrobiona została wykorzystując ideę upcyklingu. Maciej wykorzystał m.in. papier i banery reklamowe (!). Zdjęcia to efekty współpracy czterech osób - Maciej udostępnił stylizacje i czuwał nad nimi podczas sesji, czesał Sergiusz Pawlak (studio HairAir), Igor Drozdowski jest autorem zdjęć, a ja pozowałam i malowałam twarz na biało ;-) Gratuluję Maciejowi kolekcji i podejścia - to bardzo pracowity gość z wielkim talentem, przy tym skromny i sympatyczny. Mam nadzieję, że jeszcze będzie o nim głośno!
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
o łał! genialnie!:D
OdpowiedzUsuńPieknie Macku!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe! <3 Obserwuje i zapraszam do mnie :*
OdpowiedzUsuńhttp://patrycja-patrishia-klodzinska.blogspot.com
białe plecione spodnie ! Cudowne! <3
OdpowiedzUsuńMaćku GRATULUJĘ talentu :)