Szukaj na tym blogu

16.10.2011

Mundurek vintage (po drobnej poprawce krawieckiej) jest idealny na nocne wyjścia z nożem i tasakiem. Narzędzia te wiszą na mojej piersi za sprawą pewnej dziewczyny, od której kupiłam to ręcznie robione narzędzie zbrodni na poznańskim Babim Targu. Było to już jakiś czas temu, nie pamiętam jak nazywała się ta uzdolniona istota.. Ale z tego co mówiła, czyta bloga, apeluję więc: przypomnij się, odezwij się!









foto: fake
sukienka vintage
rękawiczki - Pekin
buty - underground london






źródło: http://starybrowar5050.com/img_microsite/0004a.jpg

PAMIĘTACIE O ART & FASHION FESTIWAL? W tych dniach w Poznań jest modową stolicą Polski! W tym tygodniu ciąg dalszy zmagań uczestników warsztatów, a dla zainteresowanych cykl otwartych wykładów, projekcji filmowych i innych atrakcji. Ja także mam okazję współpracować przy AFF, w tym roku prócz stylizacji pokazów (już 22 października- wstęp free), przygotowuję także stylizacje dla warsztatów fashion drawing prowadzonych przez Tomka Sadurskiego. Doba stała się zdecydowanie za krótka! Jeżeli chcecie podejrzeć, zapraszamy na szachownicę na poziomie zero w nowej części Starego Browaru :-))

info:




10.10.2011

ZLECIAŁO! Blog Armaada obchodzi właśnie swoje drugie urodziny! Hurrrrrreeey! Z tej okazji oczywiście prócz "alkoholu, dziwek i koksu" jest czas także na refleksję, podsumowania i spostrzeżenia. I? 
Zakładając bloga 2 lata temu, jeszcze przed szafiarskim boomem, tak naprawdę nie  było wiadomo w którą stronę to wszystko dąży. Trend był już wtedy [zapewne] rosnący, ale nikt jeszcze tego nie wykorzystywał aż na taką skalę, jak teraz. Blog umożliwia nam buszowanie po świecie autora, poznajemy jego zajawki, podglądamy, szukamy inspiracji, liczy się więc jego autentyczność. A jak zdążyliście się zorientować, blogi zmieniły się w narzędzia marketingu, które tę autentyczność często zaburzają i niszczą. Nie mam nic przeciwko (chociaż niektóre reklamy są idiotyczne i tych nie lubię), jeżeli tylko nie przeważa to w treści i zdjęciach wrzucanych na bloga. 
Jak wiecie nigdy nie podsuwałam wam po kilka postów tygodniowo, ale starałam się trzymać poziom i w sumie w tej kwestii nic się nie zmieniło. Zmieniły się jedynie okoliczności, rzeczywistość dookoła, światopogląd, priorytety, prace, miejsca zamieszkania i zamieszania ;-) Ostatni rok to mała rewolucja i postawienie wszystkiego na jedną kartę- rzuciłam pracę w korporacji aby zająć się modelingiem na full etat. Pośrednio blog był katalizatorem rozwoju mojej modelingowej, nazwijmy to 'kariery'. Już wcześniej działałam na tym polu, jednak większe możliwości pojawiły się po sesji dla Dilemmas Magazine (jeszcze w 2010) i po nawiązaniu współpracy z nową agencją. Wtedy też pojawiły się ciekawsze propozycje, dlatego w tym roku mogliście obejrzeć trochę materiału (np. street style) z Mediolanu czy Chin. Zawsze zabieram ze sobą aparat i robię zdjęcia, czasami bezczelnie bez ogródek daję przechodniom fleszem po oczach, czasami grzecznie pytam, czasami robię z ukrycia- wszystko zależy od okoliczności. 
Może i zabrzmi to jak przemówienie prezesa czy wujka Donalda, ale dziękuję wszystkim czytającym bloga i mam nadzieję, że będziemy tu się spotykać tak długo, póki trwa moja kadencja (o której sama zresztą decyduje);) Może pewnego dnia stwierdzę, że to bez sensu i  pierd* to wszystko? :)
Póki co- działamy. Sukienka, którą mam na sobie jest symboliczna, miałam ją na zdjęciach do pierwszego posta 2  lata temu (here). Noszę ją rzadko (jest mi za duża, r. 42),  więc w sumie chętnie ją sprzedam:) 
Kawałek na dziś "Imagine" zespołu $exi$death czyli niegrzecznego, elektronicznego dziecka Fake'a i pojawiającej się gościnnie Marii Magdaleny. Jest moc!











fot: Rafał Nowak

sukienka- george
kurtka- autorska DIY, Pekin
rękawiczki - Pekin

2.10.2011

Spodnie z kantem, grzeczna koszula vintage (z autentyczną serwetką w kieszeni), kuferek ze złotymi elementami. Pani Marlenka nie musi przewracać się w grobie, to kolejny sezon noszenia się 'po męsku'. Idealnie. 









koszula, spodnie, kuferek - vintage
okulary - mango