Szukaj na tym blogu

31.07.2012

AUDIORIVER '12

 

Audioriver za nami. Subiektywnie, najlepszy festiwal muzyczny w Polsce, a już muzyki elektronicznej na pewno. Atmosfera była cudowna, zero lansu, czysta przyjemność i zabawa przy najlepszych, elektronicznych brzmieniach. Osobiście, pozytywnie zaskoczył Danger. Nieznany mi wcześniej producent z francuskiej sceny elektronicznej zaprezentował mocne, zdecydowane brzmienia, idealnie współgrające z otoczką rodem sprzed dwóch dekad: komputerowe, czarno-czerwone wizualki zahipnotyzowały. Przed i po koncertach uskutecznialiśmy wypoczynek na zmianę z gimnastyką na Audiopolu. Hmmm... Czas się wyspać:) 

audioriver 2012


namiot, 7 am


1 pm


audiopole, 2 pm


3 pm


4 pm


kombinezon _ h&m
bluzka, spodenki _ sh
okulary _ h&m
torebka _ prada
ekobag _ mushka

9 komentarzy :

  1. byłam na Audio w tamtym roku, niestety w tym roku nie dałam rady dotrzec, bardzo żałuję, bo atmosfera festiwalu jest genialna!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam festiwale :):)
    idealne miejsce na wakacyjny chill!

    OdpowiedzUsuń
  3. Patrząc na te fotki żałuję jeszcze bardziej :( Miałam już karnet, ale z z nieoczekiwanych przyczyn nie mogłam się pojawić. Najbardziej żałuję Modeselektora i Nicolasa Jaar'a. Byłaś może na nich? Jeśli tak, jak wrażenia? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że chociaż z tego znany jest Płock.

    OdpowiedzUsuń
  5. też bardzo podoba mi się kombinezon, ale przy takiej figurze musi wyglądać dobrze.. ;)


    www.sutraclothes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. thx za komentarze:)
    Anonimowy: tak widziałam i Modeselektor i Nicolasa Jaar'a. Szału nie było, ale myślę, że każdy odbiera takie koncerty indywidualnie:) Tak jak pisałam, Danger pobił wszystkich. Pozdr!

    OdpowiedzUsuń